środa, 6 stycznia 2016

3) Ogród Botaniczny UJ - trochę zieleni, bo za oknem zima!

Witam serdecznie. Dzisiaj idziemy do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, czyli na ulicę Mikołaja Kopernika 27. No może nie dosłownie idziemy z racji tego, że ogród czynny jest tylko w sezonie, czyli zamykany jest 26 października, a otwierany ponownie wiosną. Po więcej informacji:

http://www.ogrod.uj.edu.pl/start      

       

Można też tam robić sesje ślubne. Dla ludzi pochodzących z Krakowa to jedno z niewielu pięknych miejsc, a niezaprzeczalnym jego plusem jest fakt, że nie trzeba wyjeżdżać poza miasto, chcąc zrobić pełne zieleni zdjęcia.

   
Zdecydowałam się na ten post o tej porze roku, bo sama rok temu dowiedziałam się o istnieniu tego miejsca. Prześledziłam wtedy stronę internetową UJ pod tym kątem i cóż - jeszcze bardziej chciałam iść. Miałam na co czekać. Dlatego pojawiłam się jako pierwsza na otwarciu, czyli w kwietniu. W związku z tym zdjęcia pochodzą z tamtego czasu. Chciałam jeszcze być na zamknięciu, bo przeważnie na koniec organizowany jest skup roślin botanicznych. Jednak nie miałam takiej możliwości, ale postaram się to zmienić tego roku, by zdobyć jakiś nietuzinkowy okaz. Zaczniemy od planu ogrodu:

http://www.ogrod.uj.edu.pl/documents/9371677/1260e633-8cc3-4fee-a7de-ae1b0fb05cee

Jako zupełny fan kawy urzekł mnie na samym począteczku automat z napojami. Prosta, prozaiczna rzecz, a jednak życie jest dużo przyjemniejsze z kawą w ręku.


Ten ogród to idealne miejsce dla wszystkich miłośników dużych, zielonych przestrzeni. Odnajdą się tam zarówno wielbiciele spacerów jak i rozbiegane dzieciaki. Dodatkowa korzyść to odczuwalna różnica w czystości powietrza. Oddychanie wydaje się być tam dużo łatwiejsze niż w innych częściach Krakowa.
Ogród pełen jest roślin ozdobnych - takich jak szklarnia japońska.


 Nie brak tu także moich ulubionych kłujących okazów.


Ogromne wrażenie robi także szklarnia z klimatem lasów tropikalnych - dla wszystkich ciepłolubnych. Jest tam także coś na kształt punktu widokowego - wychodząc po schodkach możemy obejrzeć i popodziwiać niecodzienne rośliny z góry. Aby zobaczyć ten widok polecam wycieczkę do ogrodu.


Alejki, kwitnące drzewa, oczka wodne... Idealne miejsce by się zresetować od trosk i zmartwień. Wszędzie dużo ławeczek i - tak rzadko dzisiaj spotykanej - ciszy. Aż się prosi, żeby zatrzymać się w towarzyszącej nam ciągle bieganinie. Jeśli jednak to niemożliwe, można śmiało zabierać notatki i przyswajać wiedzę do sesji letniej, matury czy sprawdzianów na łonie natury.






Z racji zimy pozostaje nam tylko czekać cierpliwie do kwietnia. Ja będę na otwarciu na pewno, a Wy? Pozdrawiam wielbicieli zieleni.



Do zobaczenia w następnym poście!

E.